czwartek, 10 września 2015

O tym, jak polubiłam Niemcy i chodziłam po lasach. About how I started to like Germany and was walking in the forests.


W Niemczech byłam trzy świetne miesiące, które spędziłam głównie w lesie. Pojechałam, żeby pracować z ptakami (w tym wypadku sikorami bogatkami), czyli to co lubię robić najbardziej. Przy okazji bardzo polubiłam Niemcy i niemieckie jedzenie, zobaczyłam kawałek Bawarii oraz umocniłam się w przekonaniu, że nie lubię chodzić po górach (choć widoki są wspaniałe). Na dodatek praktycznie w ogóle nie ćwiczyłam mojego niemieckiego, ponieważ ze wszystkimi rozmawiałam po angielsku.

...

I was in Germany for three, great months, which I spent mostly in the forest. I went there to do what I like the most - working with birds (here Blue Tits). I also started to like Germany and German food, I saw part of Bavaria and I strengthened my belief, that I don't like to hike in the mountains (although the views are beautiful). Additionally, I didn't practice my German almost at all, because we were all talking in English.


Mieszkałam w niedużym mieście Starnberg nad samym brzegiem ogromnego jeziora o tej samej nazwie. Z brzegu rozciągał się przepiękny (jeśli chmury na to pozwoliły) widok na panoramę Alp. W okolicy było mnóstwo ciekawych szlaków przez lasy i łąki, więc sporo się nachodziłam. Polecam odwiedzić tamte okolicy, ponieważ jest naprawdę bardzo przyjemnie. Bardzo lubię chodzić po płaskich terenach, natomiast wspinanie się pod górę sprawia, że wypluwam z siebie płuca, co nie jest najprzyjemniejsze. Mimo mojej niechęci, wybraliśmy się raz na wycieczkę w Alpy. Był to praktycznie mój pierwszy wspinaczkowy raz i w sumie nie żałuję, choć nie wiem czy chciałabym to powtórzyć. Ale jestem z siebie dumna, że dałam radę mimo ciężkiego plecaka na plecach, gorąca, a nawet momentami łańcuchów w skałach.

The end of the world
Jedną z wielu alpejskich atrakcji było zobaczenie samca pardwy górskiej. Jako, że cała nasza grupa wycieczkowa składała się z samych ornitologów, to chyba przez dobre 10 minut staliśmy i wpatrywaliśmy się w pana pardwę, który wiele sobie nie robił z naszej obecności.


Yummy currywurst
Niemieckie jedzenie jest dosyć podobne do polskiego. Może dlatego tak mi zasmakowało. Jest pełne mięsa (w Niemczech ciężko być wegetarianinem), różnych sosów, dobrego, prawdziwego chleba, przepysznych kiełbas (jak mi ich brakuje tutaj we Włoszech!) i innych dobroci. Dla niektórych kuchnia niemiecka może być za ciężka, ale jeśli jecie dużo typowego polskiego jedzenia, to dacie radę także u naszych zachodnich sąsiadów. Bardzo polubiłam currywurst, który od zawsze chciałam spróbować. Choć szczerze mówiąc myślałam, że curry znajduje się w środku kiełbasy, a okazało się natomiast, że jest to zwykła kiełbasa z ogromną ilością ketchupu i posypana curry. Przynajmniej mogę z łatwością zrobić ją w domu ;) .

Praca w lesie jest bardzo relaksująca. Codziennie obcujesz z przyrodą, oddychasz świeżym powietrzem i nabierasz kondycji. Nie wspomnę, że także chudniesz. Do tego spotkałam całą masę ciekawych zwierzaków i miałam mnóstwo ptaków w swoich rękach, co zawsze sprawia ornitologowi dużo przyjemności.



Las potrafi naprawdę pięknie wyglądać, szczególnie z samego rana, kiedy jeszcze unosi się poranna mgła, a przez gałęzie świeci słońce. Warto czasem wcześniej wstać i wybrać się na spacer do pobliskiego lasu. Taki początek świetnie relaksuje i daje kopa pozytywnej energii na cały dzień.



...

I was living in small town Starnberg on the shore of the huge lake named after the town. If the clouds were kind, you could have seen an amazing view of the Alps. The neighbourhood  was filled with turistic trails through forests and meadows, so I walked quite a lot during my stay there. I really recommend this area for a holidays, because it's very relaxing and pretty. I enjoy walking on the flat areas, but hiking up the hill is very exhausting for me - I usually leave my lungs somewhere on the way. I was full of dislike, when my team organised a hiking trip in the Alps, but I took part in it. It was actually my first proper hike and I don't regret it. The views were amazing and I'm proud of myself, that I managed even though my heavy backpack, the heat and climbing chains in the rocks. 

One of the Alpine attractions was to see a rock ptarmigan. Since our whole group was composed of only ornithologists, we were standing there for more than 10 minutes and watching mister ptarmigan, who didn't really care, that we were there.

German food is quite similar to Polish and maybe that's why I really liked it. The cuisine is full of meat (it's hard to be a vegeterian in Germany), different sauces, good, proper bread, delicious sausages (I really miss it here in Italy) and other  goodies. For some people German food might be too heavy, but if you eat a lot of traditional Polish food, you will manage there too. I really liked currywurst, which I always wanted to try. Although I was sure the sausage has curry inside and it came out that it's a normal sausage with a lot of ketchup and a lot of curry on top. At least I can make it at home ;)

Working in the forest is very relaxing. Everyday you're communing with nature, breathing with freash air and getting fitter. I don't have to mention, that you're also losing weight. I also met different animals and had a lot of birds in my hands, which is always very nice for an ornithologist.

A forest can look really beautiful, especially in the mornings, when there is still morning mist and the sun is starting to shine through the branches. It's worth to get up early and take a walk in the nearest forets. This start of the day will relax you and give you positive energy for the whole day.

6 komentarzy:

  1. Byłam w Bawarii (Fuessen) tylko 3 dni, i cały czas padał deszcz. Ale mimo wszystko zakochałam się w tym miejscu! Na pewno będę wracać w te okolice. Już sprawdziłam miejscowość, w której Ty byłaś, i bardzo mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam także Regensburg (dosyć duże miasto), Tutzing, Herrsching (to już z mniejszych) czy nawet Maising (wioska) ze świetnym Biergarten nad jeziorem :)

      Usuń
  2. zabiłaś mnie tym postem... :D nie dość, że moje ukochane Niemcy to jeszcze takie widoki. mieszkanie nad brzegiem jeziora musiało być najlepsze <3 fajnie, że masz taką oryginalną pasję jak ptaki, podoba mi się to. :)
    poza tym przeczytałam notatkę o 4 niezrozumiałych rzeczach w kobiecym ubiorze i z legginsami także się zgadzam :D z dziurami w spodniach też- ale takimi wieeeelkimi, gdzie pół nogawki to dziura :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D To był mój pierwszy raz, kiedy mieszkałam w Niemczech i na pewno nie ostatni :) Co do dziury w spodniach to wtedy ciężko nazwać to nogawką :P

      Usuń